Ola i Lola pies ze schroniska
Kiedy zdecydowaliśmy się na naszego kota Lutka, wiedziałam, że to będzie kot, którego zaadaptujemy. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza, dlatego z sympatią spoglądam na nowość literacką „Ola i Lola pies ze schroniska” @smartbooks_wydawnictwo Jakuba Skworz w ilustracjach Pauliny Dereckiej.
Tu mamy taki życiowy schemat, dziecko chce mieć psa, lub kota, rodzice mają obiekcje, dziewczynka z całych sił stara się przekonać rodziców, i podejmuje się nowych domowych obowiązków, tak by pokazać rodzicom, że potrafi opiekować się swoim pupilem.
Jest też element zaskoczenia, w końcu jej wymarzony czworonogi przyjaciel, miał być wybrany w sklepie, a nie schronisku dla zwierząt. Szybko jednak nasza bohaterka Ola przyuważa, białą kulkę w rogu klatki. I tak jak kiedyś mówiłam Wam na stories, zwierze wybiera nas, a my jego.
Okey, nie namawiam was więcej, chodźcie odrazu doczytać jakie relacje połączyły Olę i suczkę Lolę!
Doskonale wiecie, że uwielbiamy wierszowane historie, dlatego ta zapadnie nam w głowie. Opowieść o potędze uczucia, miłości, przyjaźni ze zwierzęciem, a także o tym, dlaczego warto adoptować zwierzęta.
Jestem bardzo na tak!
A Wam, jak spodobała się historia?
Adopcja zwierzaka • schronisko • książka dla dziecka • wartościowe treści
_____________
#olailolapieszeschroniska #smartbooks #wydawnictwosmartbooks #ksiazkidladzieci #wierszowane #opowieśćwierszem #czytamypolskichautorów #ważnaksiążka #polskibookstagram #mamarecenzuje #halastulecia #wroclaw #recenzetka
[współpraca reklamowa]
Komentarze
Prześlij komentarz