Fala mój Patronat młodzieżowy🌊







 Mój pierwszy młodzieżowy PATRONAT 🌊

„Ocean to nie program na życzenie”, dlatego nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie wysoka fala, która potrafi obrócić życia bieg i ze wszystkich wiadomych, uczynić świat pełen strachu, braku poczuciu bezpieczeństwa, tęsknoty za tym co znane…


Na akcje książki autorka Maria Krasowska, nie pozwala nam długo czekać, wręcz od pierwszych stron wprowadza dynamikę i trzyma w napięciu do ostatniej strony. 

Przyznam, że robi to sprytnie, a wątek enemies to lovers, Elwisa i Sydney, to tylko namiastka uczuć jakie napotkamy. 


Już na samym początku dajemy się wciągnąć w wir wydarzeń, tsunami uderza o plaże na której surfuje Sydney z siostrą Paris. Ułamki sekundy dzielą ją od śmierci, a walka o przetrwanie właśnie się zaczyna. 

Całkiem niespodziewanie nadlatuje helikopter, bogatego, 16 letniego Elwisa, dupka do potęgi i choć pozostaje niewzruszony w obliczu kataklizmu, braku empatii, to tu chylę autorce czoła, że właśnie pokazuje tak na maksa pewien odsetek ludzi, którzy w nawet najbardziej ekstremalnych sytuacjach myślą tylko o sobie i własnym portfelu. 


Za to mocno pokochacie Sydney, to ona skradnie wam tu serce, bohaterka z krwi i kości, biegnie po rafie koralowej by każdym kosztem, nawet własnego życia, uratować młodszą siostrę. 


W tym wszystkim rozjemcą, dobrą duszą będzie lokaj Elwisa, Waeyn, jego balijskie pochodzenie pomoże im w walce z żywiołami. To on zbierze potrzebne rzeczy do przeżycia, to on zabezpieczy ich przed kolejną falą i huraganem. 


Tu dostaniecie dreszczy, na zmianę z łzami, będziecie cisnąć stronami do przodu, by w końcu pojawiło się światełko w tunelu tej historii. A gdzieś pomiędzy, naprawdę subtelnie rozkwita miłość, która na końcu książki przyłoży nam w twarz i sprawi, że zaniemówimy… 


Jestem na maksa podekscytowana patronowaniem tej książki.  Marysia surfowała na Bali, ma charyzmatyczny sposób myślenia i bije od niej niesamowita energia. I tu czuć ją w książkach, bo każdy dialog, każdy wątek, jest przemyślany. 


Tu nic nie dzieje się przypadkowo. 

Jest tylko dosłownie moment na złapanie oddechu, by znów zaraz … przyszła kolejna fala… fala świetnej dawki historii. 


Czekam na drugi tom!

Komentarze

Popularne posty